O serwetkach i teściowych było już przy okazji obrusów – o TU 🙂 Nie będę przepisywać tego samego, bo co na to powiedzą algorytmy wujka Googla? 😀
Muszę jednak w kilku słowach sprzedać Ci historię serwetek, bo to niezły kawałek materiału jest 😉
- W starożytnej Grecji za serwetkę służyło… ciasto! Byle było się czym otrzeć po tłustej strawie.
- W starożytnym Rzymie były serwetki – małe do ocierania czoła i duże – do zaścielania stołu jak obrus…
- A w średniowieczu… Serwetki zniknęły!!! Dasz wiarę?! Kultury i elegancji za gorsz! Bo brudne paluchy i usta wycierano w co popadnie, np. w rękawy albo w zewnętrzną część dłoni! Bleee!
- Ale jak już w XIV wieku serwetki znów się pojawiły, to pozostały do dzisiaj. Początkowo jako wielkie płachty, ale w końcu zaczęto w XVI wieku używać widelców i serwetki zmniejszono i do teraz stanowią o elegancji w jadalni.
Jasne, współcześnie możemy używać też papierowych serwetek, ale… po co? To mało ekologiczne i jednak mniej eleganckie. A czarne lniane serwetki to zawsze dobry styl.
To ile sztuk serwetek potrzebujesz?
PRANIE – Czarne lniane serwetki lubią pranie w temp. 40 st. C i mało chemii. Lepiej też zapomnij o wybielaczach i chlorowaniu, bo czy roślinę podlałabyś taką mieszanką? A te lniane serwetki to w 100% włókna roślinne – szlachetne i wrażliwe. Dbaj więc o nie należycie, odwdzięczą Ci się długą współpracą.
SUSZENIE – Unikaj suszarki bębnowej. Lepiej zostaw czarne lniane serwetki na płasko po wypraniu, nie będą wymagały prasowania – będą miały lekko niedbały i mniej formalny charakter.
PRASOWANIE – Ale jasne – na ważne wydarzenia możesz je spokojnie wyprasować w temp. 200 st. C.
Wszystkie rozmiary i komplety, w jakich są dostępne czarne lniane serwetki, znajdziesz u góry strony, na prawo od zdjęcia, pod ceną 😉
Lniana, czarna serwetka jest uszyta ze 100% lnu typu stonewashed.
Czarny kolor lnu z każdym praniem będzie blaknąć – pamiętaj o tym proszę przy zakupie! Nie jest to jednak wada lnu, lecz jego cecha charakterystyczna i nie podlega reklamacjom.
Wysyłka w 4-7 dni roboczych.