HISTORIA…

Była sobie kiedyś Babeczka…
Jakieś osiem lat temu zamarzyła, by nauczyć się szyć. Wydawało się to bardzo proste, zwłaszcza że jej Mama potrafi świetnie szyć! I tak! Zrobiła to! Nauczyła się! Kupiła własną maszynę za wszystkie oszczędności, jakie pozostały jej ze stypendium naukowego z czasów studiowania ochrony środowiska.
Nauczyła się szycia prostych rzeczy. Do domu. Do szybkiego odmieniania wnętrz. Bo zamiłowanie do metamorfoz również odziedziczyła po Mamie. Remont pokoju lub kuchni w weekend? Żaden problem! W piątek ściany w kolorze pomarańczowym, w poniedziałek piękna tapeta w angielskie róże.
Ubrania? Nie… Babeczka była na kursie, potrafi uszyć kilka ubrań, ale to zdecydowanie nie jest jej bajka.
Wnętrza! Tak! To jest jej świat! Przytulny, miękki, zachwycający i tak bardzo szybko zmieniający znudzoną rzeczywistość!
Po tylu latach szycia, zużyciu kilometrów tkanin, tysięcy szpulek nici, ubraniu kilkudziesięciu wnętrz Babeczka się… zakochała! Jej serce skradł… LEN!
L-uksusowy, E-legancki, N-aturalny.
Babeczka z każdym uszytym metrem tej lnianej tkaniny, z każdą nową pościelą i dodatkiem do domu zmieniała się… Aż w końcu… Dojrzała. Stała się dorosłą kobietą. Świadomą, pewną siebie, ale nie zarozumiałą. Bardzo odpowiedzialną za innych i za naturę.
Stała się Nel Len… (Nellen) i to właśnie ona zabierze Was w podróż po zachwycającym i intrygującym świecie lnu.
Zapraszam po więcej do zakładki O marce oraz do lektury artkułów w zakładce BLOG.
